niedola żołnierza 6. Niech żyje wolność

Po kilku minutach po tych dziwnych scenach wyszedłem z magnetycznego pociągu. Ktoś przemawiał w jakimś budynku. To była jakaś hala, czy coś takiego. W każdym bądź razie ten budynek przypominał koło. Wszedłem do tego budynku zobaczyć co się dzieje. Jeśli politycy coś mówią do publiczności, lub przez megafon, każdy miał zwyczaj słuchać tego, gdyż mogły być zawarte nowe zasady. Kiedy jakaś, ważna zasada była łamana, nie było usprawiedliwienia, trzeba było usłyszeć ją, przeczytać, lub domyślać się po co, dla czego. I na co to.
Wszedłem do budynku, nie wyciągnąłem pistoletu, aby nie było podejrzanie, ale dziwne… Nie było strażników z pistoletami laserowymi, ani z anihilatorkami. Byli ludzie, zwykli, nie ochroniarze, normalnie ludzie, cywile. Na scenie stał ktoś przypominający artystę. Prawdopodobnie to był jakiś koncert.

Słuchajcie, panowie i panie. Sytuacja w jakiej się znajdujemy, zwłaszcza wrażliwsza część społeczeństwa, jest tragiczna. Poeci, artyści, ludzie wrażliwi sercem są nie akceptowani, Zamykają ich w szpitalach, w ośrodkach edukacyjnych lub wysyłają do burdeli, aby zrobić z niego człowieka, do burdeli na dziewczynki. Albo chłopaków, zależy kim jesteś, czy dziewczyną czy chłopakiem, rzecz jasna. Sytuacja nasza, jak i innych ludzi jest jak zalanie gównem rzeki, jak plucie komuś w twarz. Góra pluje nam wszystkim w twarz. I nie obchodzi mnie to, że mnie zabiją, niech mnie zabiją i torturują, już dość mam tortur mentalnych. Dziewczyny, które rzucają dla lepszych modeli, dla bardziej cwanych, gówniana muzyka z lat 30 i 40 XXI wieku, kiczowata architektura, no i plujący nam w twarz bogacze, którzy mają te swoje rządowe pierdolone dolary. Cywilizacja jest upadkiem moralnym ludzkości, My jesteśmy częścią tonącego statku. Albo, wyobraźcie sobie, że jest obóz jeniecki, ludzie nie mają co jeść, dla tego zjadają swoje własne gówno. Tak, moi mili, gówno. Tym głodnym człowiekiem jest świat, a gównem. Nasza cywilizacja, To jest gówno gnijące od środka, śmierdzące, Gówno, w którym uczestniczymy, jesteśmy bakteriami w tym gównie, niektóre bakterie pomagają temu gównu gnić, śmierdzieć, inne chcą je rozłożyć, Ale to gówno się broni ze wszystkich sił. To gówno, zwane też, Hmm, małą Iluminatią, Iluminatia to śmierć, Iluminatia to gówno, I co. Kilkadziesiąt procent ludzi jest omamionych rozwojem, digitalizacją technologii, to jest dobre, Ale społeczeństwo śmierdzi tak, jak to zgniłe gówno, które to ludzie musieli jeść, by przeżyć, w trakcie wielkiej wojny. Wiecie co jest najlepsze? Nikt nie zwyciężył, nikt, ani kalifat, ani państwa, żadni ludzie, zwyciężyło zło i śmierć, zwyciężyła Illuminatia. A teraz zaśpiewajmy hymn. Wstańcie bracia i siostry, na baczność.
Kilkaset ludzi wstało, i zaczęło śpiewać taką o to pieśń.
Jeszcze Polska nie zginęła…
A teraz, bracia i siostry, hymn nas wszystkich na tym pierdolonym świecie.
W czasach mroku i ciemności, każdy o swe zdrowie drży, Fałszywe światło, Illuminatia, Powoduje gorzkie łzy. Nigdy my się nie poddamy, dla nas ludzi jest ta pieśń, Mamy nadzieję, nadzieję wielką, że nasze dzieci będą wolność mieć.
Wszyscy, których widziałem, śpiewali to z radością, aczkolwiek poważną, religijną wręcz, tak jak kiedyś było kilkadziesiąt lat temu we mszach czy uroczystościach religijnych, jak słyszałem od matki. Tylko jeden, jeden człowiek sprawdzał godzinę na zegarku. Nie, nie sprawdzał, On dotykał ekranu, I szeptał do mikrofonu jakieś słowa, Jedynie co udało mi się usłyszeć to rebelianci, hymn, chorzy psychicznie, przywódca. Nikt prócz mnie tego nie zauważył, Postanowiłem ostrzec ludzi. Na mój widok ludzie wyciągali pistolety z kabur, widły, kije, lub skradzione z magazynków granaty laserowe, A ty tu czego illuminato? Myślałem, że zawsze przychodzicie grupą ludzi?
A pieprzyć Illuminatię – rzekłem, Jeden z was, ten który sprawdza godzinę, jest szpiegiem iluminatów. Ja jestem generał, były generał, McArthur.
No, rzeczywiście, ktoś sprawdzał godzinę, ale myślałem że ma zwykły zegarek. Pierdolenie o Szopenie, za kilka minut będzie nad nami śmigłowiec, Macie jakąś piwnicę, lub coś? Spadochroniarze wchodzą do budynków przez dach, a jeśli mamy do czynienia z żandarmerią, To już po nas. .
Skąd wiesz o procedurach? Ty byłeś kiedyś jednym z nich? Ty jesteś słynnym generałem, symbolem rebelii, symbolem wolności naszej i naszych potomków. Tak, to ja, Generał William McArthur. A teraz, musimy spierdalać! I to szybko! Artysta, jak go nazywam poprowadził nas schodami do piwnicy, bunkra, czy co to tam było, Ostatni człowiek zasłonił wejście do schodów klapką, która była po środku pierwszego piętra, po prostu, po środku budynku. .
Tymczasem w śmigłowcu.
No, to się zdziwią jak wsadzimy ich do pierdla, rzekł jakiś spadochroniarz. A pewnie, rebelianci to chuje, to chuje niszczący naszą cywilizację, to niewdzięczne skurwysyny, pasożyty społeczne, nie pracują, oni okradają społeczeństwo, zabijają niewinnych ludzi, Oni nie doceniają wkładu naszych przodków w odbudowie świata. Yyyy, że co? Rzekł jakiś mięśniak. Jednym słowem, to pierdolone kurwy i skurwysyny. O, już jesteśmy na miejscu. Lądujemy na dachu tego pierdolonego budynku, O, i jest Anton.
Anton, bo tak było na imię młodzieńcowi noszącego zegarek rzekł, Uciekli do piwnicy, Tam, o tam, wskazał na środek podłogi.
Pieprzysz, Anton, Powiedz że chcesz tylko dostąpić łask wielkiej Illuminatii a nie pomóc potrzebującym ludziom. Wielka Illuminatia docenia tylko tych, którzy naprawdę pomagają społeczeństwu, a nie pieprzą głupoty dla własnej przyjemności. Co mamy z tobą zrobić?
Yyyy, ale oni naprawdę są tam. Starokapitolscy przestępcy schowali się, to jest pewne, ale Anton chyba nas chce zrobić w bambuko, i zawołał nas dla jajec…
Czekajcie – rzekł pilot. Pilot wyciągnął jakąś księgę i rzekł o to takie słowa: Speculum sit in anima. si homo haec mentiri et maiestatem ad tantam daemonium?
O rzesz kurna, pilot jest, jest chyba magikiem, rzekli urzędnicy. Po kilkunastu sekundach milczenia zagrzmiał głos. On nie kłamie, ale nie pomaga ludziom ze względu na cel sam w sobie, on miał kiedyś dziewczynę, która jest z ważną osobistością dla dwóch stron, dziewczyna oświadczyła mu się, po kilku miesiącach odmówiła mu ślubu i odmówiła mu tego, co ludzie w tych czasach lubią robić najbardziej. Anton nie pomaga, on szuka zemsty, życzy jej i wszystkim innym śmierci, hahahahahahah, czysz to nie jest piękne? Do widzenia, moja służbo, pamiętajcie o obietnicy, robaczki.
Co co to to, kurwa, było? To chyba nie mogło być.
A tak, powiedział pilot, To jest wielki daemonus, największa istota jaką widział świat, twórca nas wszystkich, nasz zbawiciel. Dzięki niemu możemy wszystko. A teraz zbombardujmy ten budyneczek, jak się patrzy, Coś przeczuwam że ten gienerał może być wśród nich, A ty anton, nie ruszaj się. Iluminaci przy pomocy drabiny wciągnęli Antona do helikoptera, Kiedy drabina wciągnęła go do helikoptera, zniknęła, a klapa się zatrzasnęła, Był w dużej kabinie pilotowej. No, witaj Anton. Może chcesz zakosztować trochę potężniejszych łask wielkiej illuminatii co? Za kłamstwa i oszustwa, a także zemsta celem jakiejśtam wrażliwej części nie jest wskazana, mój przyjacielu. Pilot wyciągnął laserową strzelbę, i zastrzelił Antona, Potem przy pomocy ulepszonego respiratora dzięki elektrycznym pulsom i magii z grimuara Anton odżył. Jego oczy były nieobecne, tak jakby nie miał tego żywego uśmiechu. Niech żyje wielka illuminatia, zakrzyknął. No, tak jest dobrze Anton. Zasługujesz na jeszcze dwie szansę, lub jedną. Przy okazji, dzięki tobie społeczeństwo będzie żyć spokojne przez kolejne wieki. Brawo Anton. Pojutrze w telebimach i telewizji publicznie damy mu nagrodę Uczciwego i dobroczynnego obywatela. .
Kilka minut później u rebeliantów. Słychać było gwizd laserowych bomb, i było widać błyski światła. Nie bójmy się, rzekł artysta, Nie bójmy się, bo nadal żyjemy, Wydostaniemy się z tej piwnicy, Będzie dobrze bracia i siostry, Jesteśmy wolnymi ludźmi. Jesteśmy sobą. Będzie dobrze.
Owszem, Drzwi do piwnicy były wgniecione pod wpływem schodów, które straciły oparcie, Teraz piwnica i budynek, lub ulica, zostały rozdzielone, Parter został spalony, doszczętnie przez laser. Po kilku sekundach było słychać terkot karabinów z myśliwca, Artysta dostał. Przez dach w piwnicy, Padnij, zdążył powiedzieć i Artysta został zabrany przez dusze do domu, tam, gdzie już nie ma żadnych trosk. Generał zasłaniał ciałem dwoje dzieci, które nie miały rodziców w tym budynku. Kule tylko mu drasnęły ramię. Terkot ustał, Mężczyźni postawiali dużą drabinę, kobiety z niepotrzebnych materiałów lub koszul robiły bandaże dla rannych, Medycy, którzy byli na tym spotkaniu dawali leki i maści…

zagrajmy w retro gry 2. Hydraulik agient, lób jak kto woli, bomba albo gówno

zagrajmy w retro gry 1. Chcesz pan do hadesu?

Kategorie
ciekawostki coś warte pamięci/humor

reaper test 001. Czy do słuchowisk można coś grać, na reaperze oczywiście

Kategorie
elektronika

wpis głosowy 001. O nowym laptopie słów kilka

Kategorie
coś warte pamięci/humor elektronika

spontaniczny unboxing001. Z dedykacją dla sentera. To nie było pod publikę, więdz krytyki dźwiękowe i audiocośtam w komentarzach rzucam w cholerę

niedola żołnierza 5. Kontrast

W więzieniu.
Szliśmy szerokim korytarzem wypełnionym drzwiami i dziurkami w ścianach, za nami maszerowali, popychając nas strażnicy, trzymający laserowe pistolety, w drugiej ręce trzymali elektroniczną pałkę teleskopową. Czym się różni zwykła pałka od elektronicznej? Niestety, to się okaże pewnie za chwilę.
No, przestępcy, teraz stawać, zaraz będziemy iść dalej. Pamiętajcie, że trafiliście do więzienia ze słusznego powodu, nikt nie trafia tam przypadkowo, nikt nie trafia tam z powodu błahych rzeczy, prawda. Mamy tak rozwiniętą technologię moi panowie, że odróżnia się niewinnych ludzi od przestępców. A teraz, Przysiad, odzież w dół, rzekł strażnik
Yy, ale?
Nie ma pytań, tylko posłuszne wykonanie poleceń jasne to jest?. Przysiad, mundury do góry, spodnie w dół, zobaczymy czy nie macie jakichś niebezpiecznych, materiałów. Yyyy?
Ahahahaha, paczcie paczcie, wojskowi. Mundurek możecie wziąć, lasery zabieramy. W celach dostaniecie pidżamy, a teraz marsz, jak na wojskowych przystało!
Musieliśmy iść dalej. Po kilku minutach, otworzyliśmy drzwi.
Nowy? Rzekł jakiś recepcjonista?
Raczej dwaj, nowi, żołnierze. A raczej, byli żołnierze – rzekł jakiś strażnik.
No to na stół ich. Rzekł recepcjonista
Jednego po prawej stronie, drugiego po lewej stronie, nie zapomnijcie o magnetycznym lasso!
Tylko nie magnetyczne lassooo. Rzekł Wojciech
Magnetyczne lasso przypomina zwyczajne połączenie sznura z lassem. Może służyć do przywiązania nóg i rąk, czy czegokolwiek w dowolne miejsce, oprócz powietrza rzecz jasna. Lasso może odczepić tylko ktoś, kto trzyma za tak zwany mechanizm magnetyczny. Mechanizm magnetyczny po naciśnięciu przycisku uwalnia obiekt z objęć lassa. No to, zaczynamy przedstawienie, Rzekł strażnik
Plecami na stół, plecami na stół – powtarzał recepcjonista, jak się potem okazało, był to tak zwany wychowawca nowych.
Położyli nas plecami do stołu. Po minucie czuliśmy jak coś nas szybko wiąże, ale nawet tego za bardzo nie czuć, Wiadomo, lasso. A nikt nas nie wiązał, tylko wychowawca naciskał jakieś przyciski w mechanizmie, pewnie nakierowywał lasso, obliczał trajektorię, bądź rysował po jakimś panelu. Niestety, nie mogliśmy wstać, Ręce były przywiązane tak, że były wyprostowane, pomimo tego, że stół był dóży, to kiedy ręce nam się wyprostowały na bok, zdołaliśmy dotykać swoich palców środkowych, swoimi palcami środkowymi. Nonsens, no ale, cóż.
A teraz, czas na chrzest bojowy w więzieniuyuyuyu – rzekł wychowawca. Odpalić pałki.
Tytytytytytytyyylko nie… Rzekł Wojciech
Strażnicy włączyli je. Pojawiło się jakieś laserowe światło.
Nooo, działa, bić ich! Rozkazał wychowawca
Strażnicy naciskali rytmicznie przyciski, i nawet nie machali tymi narzędziami, my czuliśmy ciężkie uderzenia pałką teleskopową w, można powiedzieć, że brzuch, chociaż nie zupełnie. Po jednym, solidnym uderzeniu pałką, czy raczej laserem który imitował ją, próbowaliśmy zasłonić to, w co dostaliśmy, ale lassa nie ułatwiały nam tego zadania, wprost przeciwnie, byliśmy bardziej związani.
A teraz 2, Strażnik przełączył przełącznik i pojawiło się mocniejsze światło laserowe. Jeszcze silniejsze uderzenie. Ból promieniował z miejsca uderzenia na całe ciało
3. Jeszcze mocniejsze uderzenie
I raz, dwa, trzy. I taką serię powtórzyli z jakieś 6 razy.
I co? Żyjecie? – Rzekł wychowawca
Myyyiyiyiyiy – rzekliśmy, nie mieliśmy już siły na cokolwiek.
Oni są szeregowymi, czy oficerami? A raczej byli, zapytał wychowawca
Szeregowi – rzekł strażnik
Nooo, to na szczęście nie musimy się nimi, hmmm, bawić, Rzekłwychowawca, Bo to zrobią w celi! Oni nienawidzą wszystkich związanych z nami, i naszą szlachetną władzą, tak więdz, żołnierze będą mieli niezłe zajęcie i niezłą zabawę. Powiemy im, że zabijali ludzi w imieniu illuminatii. A my nie będziemy musieli używać nawet odrobiny pałeczki, siły, ani niczego innego, bo to zrobią więźniowie, oni ich pobiją gołą łapą.
Niezłe posunięcie – rzekł jakiś nowy strażnik.
Czasami ci idioci w celach są pożyteczni, zwłaszcza jak ten zdrajca był kiedyś w szeregach illuminackich wojsk, lub służb
Niezłe niezłe – a wiesz, co jest najlepsze w tym wszystkim?
Nie – rzekł nowy strażnik
To – Że kiedy im powiemy, tym idiotom, po kilku dniach, że on jednak okazał się być ważnym żołnierzem Illuminatii, to oni ich zabiją na swój ulubiony sposób. , on miałem na myśli teoretyczny przykład, a ich, no tych, kutasów
Straciłem przytomność.

W drodze do bazy wojskowej:
Po kilku minutach, kiedy poszedłem w stronę bazy, wsiadając do pociągu magnetycznego do centralnego Starego Kapitolu ujrzałem młodego mężczyznę, chodzącego tam i tu w tramwaju. Był ubrany, normalnie, jak większość ludzi w tej okolicy, jeansy i granatowy sweter. Miał krótkie blond włosy i zielone, okrągłe oczy.
A pan to generał jest!
Rzekł
Skąd ty o tym wiesz chłopcze? Czyżby zdradził to mundur?
Nie, nie mundur, a dusza, Pana dusza. Pana dusza ma dużo wymuszanego zła w sobie, ale pana dusza pragnie dobra. Ja wiem to, wiem co pan mógł przejść
– a skąd ty do cholery możesz wiedzieć chłopcze co mam, czego nie mam.
– Panie Williamie
– yyy? Zdziwiłem się. Nie przypominam sobie, abym podawał imię lub podpisał mundur, lub coś takiego. Ten chłopiec wydawał się pewny, wydawał się przekonujący, tak jakby był jakimś. Wyciągnąłem pistolet
– Nie, niech pan nie strzela do mnie, nie jestem, nie jestem jednym ze służących smoka, oni chcą zabić i mnie! Rzekł chłopiec. Zdziwiłem się, Urzędnik czy ktoś z góry od razu strzeliłby do mnie z paralizatora, lasera, lub z elektronicznej pałki teleskopowej gdybym nawet chciał wyciągnąć pistolet, a ten, spokojnie sobie stał, jakby wiedział, że nie zabiję niewinnych ludzi, Przynajmniej, od jakiegoś czasu.
Pan jest William. Pan będzie jednym z pierwszych, pierwszych cegieł do budynku, który zniszczy potęgę smoka, potęgę smoka. Ale smok parę cegieł, a nawet pół budynku rozwali, a cegły swoimi pazurami rozdrapie lub ogniem spali. Pan będzie pierwszą cegłą, pan chce się zemścić na potędze smoka, Bo smok, kiedyś miał chronić ludzi, teraz ich niszczy.
– O co do kurwy nędzy chodzi mu z tym smokiem?
– Pan kiedyś był jedną łuską smoka, Pan nawet mógł być jedną z świecących łusek tego smoka, Ale pan nie chciał, pan odczuł że to może być złe.
– Yyyy, co ja odrzuciłem. Aaa, wiem, w szkole nowego porządku chciano mnie nauczyć czarnej magii, obsługi grimuarów, bo byłem jednym z najlepszych uczniów, Miałem być kapitanem.
– A ja jestem tym, który pomaga tym ludziom, których smok chce spalić, zabić, lub rozdrapać pazurami, Ale bez budynku nie uda się nam ani innym ludziom oswobodzić się ze szpon smoka, który wygląda łagodnie, a jest bardzo, bardzo niebezpieczny. Wtem, rozległ się strzał z pistoletu maszynowego i do wagonu wtargnął policjant. A to jakiś wróżbita, pan nie jesteś z rodziny urzędniczej lub większości społeczeństwa pewnie, O co ci chodziło z tym cholernym smokiem, czyżby o rebelia. Chłopiec pstryknął palcem, a światło popchnęło policjanta na drzwi. Drugi pstryk palca, a chłopiec uniósł się w powietrze, Policjant próbował go zastrzelić z pistoletu maszynowego i z lasera, Ale już za późno, chłopiec leciał jak poduszkowiec, Chodź trochę wolniej niż najwolniejszy transport powietrzny. Co się do kurwy nędzy wyprawia? Zapytałem się. Chochocholerny, indydydydydygo! A ty, generałku nie ciesz się tak, twoja domi, zginie, ale zanim, będzie w hali przyjemności, słyszysz, w hali przyjemności!

Kategorie
produkcje twórczość muzyczna, tekstowa, i inna

niedola żołnierza soundtrack 01. Intro. Hymn rebelii – Czasy mroku

niedola żołnierza cz 4. Generalna przemiana generała.

Panie McArthur, niech pan zaczeka – rzekła jakaś postać biegnąca do mnie.
Co chcecie ode mnie! – rzekłem
Ja, nic od pana nie chcę, ja tylko przyszedłem pana ostrzec, pana ojciec dowiedział się o tym incydencie, i jest wkurwiony, takiego jeszcze nigdy nie widziałem – rzekł niski mężczyzna z siwą brodą, to był pan Rudolf, weteran wielkiej wojny, żołnierz ochotników, nie był z wielką armią.
Postanowiłem przyjąć to do wiadomości i pobiec natychmiast do mojej kryjówki, którą zawsze uwielbiałem, kiedy miałem urlop. Usłyszałem dobiegający z telebimów głos, Generał McArthur nie jest już generałem, wykryto u niego parę zdjęć z pornografią dziecięcą, jest poszukiwany przez policję. Jeśli ktokolwiek widział tego przestępcę, prosimy się zgłosić do żandarmerii wojskowej, lub na policję. Nagle w mojej słuchawce, w moim tłumaczu rozległ się głos
– słyszałeś? Obiecałem ci, że cię zniszczymy, i dotrzymamy tego słowa. Tak, tłumacz ma możliwość przekazania wiadomości przez pewną, lukę, którązostawiliśmy, i o której tylko my wiemy. McArthur, zginiesz, na pewno zginiesz, ja osobiście tego dopilnuję, Ja, urzędnik Gordon, przyjaciel twojego ojca, Ty robisz wstyd, całej wielkiej illuminatii, ty zginiesz, i to dzisiaj, chociaż nie. Sam zginiesz, z własnych rąk, buuuhahahahahahah. Bardzo kochasz swojego dziadka? Niepr…
Wyłączyłem tłumacza, i nagle naszły mnie pewne refleksje
To, czego się nauczyłem od najmłodszych lat, to jest gówno warte? Nie walczyłem ze swoimi żołnierzami o dobro ludzkości? A wielki daemonus jest złym demonem, a nie zbawicielem? A urzędnicy i nauczyciele, opiekowali się mną, leczyli mnie z traumy, a teraz mi mówią, i to wprost, że mnie zabiją, lub zniszczą? To tak ma działać illuminatia? To o to walczyłem lub chciałem walczyć, o to, żeby były morderstwa, gwałty, korupcja, i inne guwna? To po to były te egzekucje, to nie byli kryminaliści? Chrześcijanie nie są kryminalistami, ani mordercami, tylko oni są, wszystko, jest, odwrotnie, kurwa moja mać, a ja chciałem zabić moich wiernych żołnierzy, Ja chciałem zabić kurwa mać swoje dzieci po fachu, Ja do kurwy nędzy chciałem ich uwięzić za destrukcyjne treści, do kurwy mojej mać? A co z Domi? Czy żyje, Czy ma kogoś, Może jest szczęśliwa, A co z moimi przyjaciółmi Orionem, Remusem i Odyseuszem? A ja, do kurwy nędzy przez te przeklęte pięć lat, zdradziłem kogoś, kogo kochałem, i to nie z jedną, a z ponad dwoma tysiącami dziewczynami. Ja nie zasługuję na życie, powinienem być w piekle, powinienem kurwa zginąć, Powinni mnie rozjebać o ścianę, A tych illuminatóów, nie boję się, nie boję się tej głupiej chołoty, nie kurwa nie, Ja muszę kurwa odnaleźć Domi, Ja muszę do kurwy nędzy się zmienić, dla żołnierzy, dla Domi, Ja…
Wtem… Nagle otoczyły mnie z czterech stron znane mi osobistości
Remus, Orion, Odyseusz i Domi.
Ty, ty mnie jednak znasz, dla czego ty wyparłeś się mmnie, jako swojego przyjaciela? Ja do końca czekałem, kiedy my wszyscy, znowu będziemy się mogli przyjaźnić, chociaż chodziłeś do szkoły nowego porządku – rzekł Orion
Wyjaśnienie, szkoła nowego porządku to była szkoła funkcjonująca w trakcie wielkiej wojny, przygotowująca do nowego ustroju, ucząca dzieci w systemie współczesnym. Początkowo te szkoły pilnowała wielka armia, żeby nie była napadana przez kalifat.
Dla ciebie zawsze ważne było wojsko, żeby zemścić się na tych, co ci zrobili krzywdę, Rzekł Remus
Ale wojsko, spowodowało to, że stałeś się taki sam, jak twój ojciec, Ale pomimo to, czekaliśmy, czekaliśmy i zamierzaliśmy do końca poczekać, kiedy ty, będziesz chciał jeszcze do nas przyjść, kiedy, kiedy znowu będziemy w czwórkę, a ty, ty z Domi pasowaliście, tylko, wiadomo, ojciec zabronił, wcielił do wojska, i koniec.
Na wielką wojnę i największych przegranych, rzekł orion.
Którymi jesteśmy my, I przez naszych kochanych władców, ciągle ronimy łzy, dokończyli Remus, Odyseusz i Domi.
Domi, Domi! Ty, ty jesteś 1000 razy lepsza ode mnie, Nie zasługuję by…
Willy! Willy! Ja…
Domi, ja nie zasługuję na ciebie, ty… Ty… Jesteś dobrą kobietą a ja, A ja, zdradziłem cię, i to nie…
Wiem Willy wiem!
i…
Już nic nie mów willy. Dla czego szybko uciekłeś z bazy wojskowej?
Oni, oni, mnie chcą zniszczyć, oni. Mnie, chcą, zabić, I…
Nagle Domi zasłoniła mi swoimi ustami moje usta, mocno objęła mnie w ramiona, a ja pod wpływem instynktu też objąłem ją, a Domi zaczęła mnie całować, Nie tak jak dziewczyny rodem z illuminatii, czyli mocno, niedelikatnie i pobudzająco, lecz delikatnie, ale namiętnie. To było tak, jakby moje najlepsze wspomnienia wróciły, Kiedy domi gładziła moje włosy, poczułem się tak, jak 6 lat temu, kiedy potajemnie spotkaliśmy się w metrze, w Warszawie.
Tak, ja byłem w warszawie od początków wielkiej wojny, mój ojciec był początkowo ochotnikiem, to jeszcze było wtedy, kiedy stany zjednoczone miały sojusz z Polską. Moja matka, była polką.
Willy, jak się czujesz? Dla czego mnie zostawiłeś, Dla czego chciałeś poświęcić się illuminatii, I co cię tak zmieniło. Willy, powiedz mi to, Z nowu pocałunek,
Domi ja… Rzekłem, Domi, ja byłem generałem ja… Ja mordowałem ludzi myśląc, że naprawdę… Y, prawdę, walczę o dobro ludzi, że w końcu… Nie będzie zła, I chyba wtedy stałem się taki jak on… Mój ojciec… A moje sumienie zagłuszałem winem, wudą i dziewczynami… Nie koniecznie delikatnymi, lecz także tak dzikimi, że potrzebne były baci…
Willy! Dla czego ty? Dla czego ty to robiłeś? Ja przecież czekałam na ciebie! Mogłeś do mnie zadzwonić, Mogłeś wszystko zrobić, miałeś przecież dostęp do telefonu cywilnego, Mogłeś być przy mnie, i ja przy tobie w trakcie przepustek. Miałam też kogoś w ciągu 5 lat, I nawet chcieliśmy mieć dzieci, no ale nie mogłam, nie mogłam ci tego zrobić, moje uczucie jest zbyt mocne do ciebie Willy. Ale to, że robiłeś to… To… Z innymi dziewczynami, że traktowałeś to… To, nie jako coś przyjemnego i pięknego, a jak szarpanie starej szmaty, a następnie wywalenie jej w kąt. I to bardzo mnie zraniło, bardzo!
Domi… Ja wiem, że na ciebie…
Jeśli nadal nie zdołałeś zauważyć mister general, to przed chwilą cię pocałowałam i przytuliłam a to jednak coś świadczy? Jeśli jesteś na tyle głupi że tego nie zauważyłeś to…
Nie, Domi…
Coś mówiło, żebym włączył radio, i przełączył na kanał wojskowy, na kanał mojego biura, jeszcze miałem dostęp.
Tee, słuchaj Michael, może tak, odstrzelimy tych żołnierzyków w pizdu? Generała zniszczymy…
Kurwa, nie, To są kurwa żołnierze, mają walczyć za nas, Nie będziemy ich bić za tego zkurwysyna!
No dobra, ale przynajmniej paru w tej bazie to są rebelianci?
– Ale przynajmniej pożyteczni z nich idioci, chcieli zajebać go, od dwóch miesięcy podejrzewaliśmy że był za łagodny dla swoich podwładnych.
Tego Adriana i Wojciecha, kula w łeb, laser w jajca, albo anihilatorek. Anihilatorek dobrze im zrobi.
Anihilatorek – broń laserowo-elektronowa, broń na przypadki ekstremalne, cząsteczki elektronów i laserów wcierają się w ciało, i niszczą komórki od środka, im więcej wcelowanych elektronów, tym szybszy proces, przypomina to mały pistolet. Kiedy komórki człowieka lub celu są zniszczone, kości nie łamią się, tylko czuć taki ból, jakby ktoś rozpuścił kości w gorącej wodzie, która ma temperaturę 4000 stopni, Potem jest taki ból, jakby kilka milionów igieł wbiło się w kości i skórę, skóra i mięso zostają zdezintegrowane i stają się bakteriami. Wtedy nie ma ani śladu po człowieku.
a czy anihilatorek na generała też?
– Nie niee, to jest zbyt delikatne na tego chuja, na niego, jest lepszy sposób, będziemy go tak poniżać, tak zeszmacić, będziemy go kurwa tak psychicznie męczyć, nawet na niego szczać, lub co innego, nawet go trzymać za ręce i nogi i na niego srać, i gwałcić go patykiem w dupę, aż sam się zabije, a zanim to zrobi, to to będzie taki ból, że popamięta, że z nami, się nie zadziera. I tak nam nie ucieknie. To jest zwykły, rebeliancki chuj!
Dobra dobra, ale drugą część, odwalą za nas, krymiwięźniowie

Są dwaj rodzaje więźniów, krymiwięźniowie, więźniowie kryminalni, morderstwo, gwałt itd. Za ciężkie przestępstwa są egzekucje, postrzał, zastrzyk, krzesło elektryczne, a dla tych, bardzo ciężkich, lub terrorystów, anihilatorek.
I poliwięźniowie, Kibelianci, lub wedle najwierniejszych władzy ludzi Terroryści umysłowi, brzydziej, niedorozwoje polityczne.

O kurwa. Chcą zabić moich żołnierzy. Będę musiał się włamać do bazy, znam kod, zabić tych chujów z karabinu laserowego i z pistoletu taktycznego. Jeszcze mam tą broń w domu.
Domi! Rzekłem, Chcą zabić moich żołnierzy! Idę! Idę ich uratować…
Ale wtedy dopadną tam ciebie, Nie idź tam willy nie! Uciekniemy! Do Babilonu wschodniego lub do Afryki. Willy nie!
Pożegnałem się z Domi jak najlepiej umiałem, namiętnym pocałunkiem i przytuleniem. Domi pogładziła mnie po krótkich włosach, i pocałowała mnie z zaskoczenia w policzek.
Poszedłem.
Po kilku minutach wpisałem kod do swojego domu. Otworzyłem drzwi. Miałem jedną nową wiadomość na moim e pierścionku i ruszyłem do sejfu. Otworzyłem sejf, i wyciągnąłem broń automatyczną AR25GA lub AR25GreatArmy, laserowy karabin mossin ti 25, pistolet taktyczny tp25 victory, i w razie czego pistolet elektromagnetyczny IL27 magnedion.
Kurwa. Idę.

Perspektywa adriana. Nagle przyszło do nas dwóch smutnie wyglądających panów w garniturach i rzekło. Wy, Za mną, wy niedorozwoje! Zaraz wam pokarzemy, że żołnierz, ma się tylko słuchać, a nie się modlić do czegoś, czego nie ma, panie Wojciech. Tylko to robią rebelianci, A wiecie, że rebelianciki robią bardzo źle ludzkości, a nu nu nu dzieciaczki, a nu nu nu, niegrzeczne wy, dostaniecie zaraz karkę, taak, tjoche będzie bolało, tjoszke tak, jebeljanciku, mówiliśmy, od wszelkiej destrukcji naszej rodziny nu nu nu!

ps. Generała jako głównego bohatera jóż nie będzie

niedola żołnierza cz 3. Dramat generała, uwaga, treści mogą być zbyt okrutne bądź dramatyczne dla czytelnika

Stać kurwa mać! Rozległ się chór groźnie wyglądających strażników. Strażnicy jednak nie użyli paralizatora, tylko otoczyli nas szerokim łukiem. Najwidoczniej nie tylko nas, lecz także generała McArthura
I co niby mamy zrobić? Rozległ się głos jednego strażnika.
Może wpierdolmy naszemu angielskiemu bratu za krzywdy nasze i naszych żon i dziewczyn, rozległ się głos największego z nich, Olgierda.
Cccooo? Zdziwił się generał. Zapłacę wam, zapłacę, tylko ich zabijcie, ja wszystko, wszystko zrobię tylko mnie nie, zapłakał.
Co dadzą ci te głupie pieniądze, Dziewczyny zgwałcone, i dzieci mamy kurwa mać z twojego kutasa!, nam nie wypada robić aborcji, a wam kurwa iluminatom tak.
Przecież ja sprawdziłem referencje, wy jesteście doświadczonymi strażnikami, co z wami się stało, moi panowie? Chyba że was ktoś kontroluje.
A pewnie, kontrolował, aż do tamtego miesiąca, ten przeklęty rząd, a wy stać, nie ruszać się, rzekł w naszą stronę strażnik. Trzech iluminatów mniej, bez różnicy, iluminata to iluminata. Sramy na Iluminatię, jesteśmy Polakami!
Aaaleee, rzekł Wojciech
Ty należysz do wojska iluminatii tak czy nie?
Taaak, tak jak wyyy, pilnoowwaalliiśśśścieeee,
– a pewnie, pilnowaliśmy, dobrze to ująłeś, liś, my, pilnowaliśmy tego skurwiela.
– jeszcze, po, pożałuje, łujee e ecieee, wielki rząd w illuminatii się do do dowie, o was, i was zani i ihiluje i poda was dae mo mon monuusssowiiii!
Hahahahahahaha, co nam daemonus zrobi, Nic nam nie zrobi, jesteśmy z pod krzyża, a daemonus tam upada, upada u stup naszego pana jedynego, i upada pod złem, czy pan się nie uczył historii?
Pan jest pasterzem moim, zanuciliśmy
– wy? To w illuminatii wam nie uprali jeszcze mózgów?
– Niee, rzekłem
– Jesteśmy tylko zwykłymi szeregowymi, którzy byli brani do wojska, przymusowo!
Ja, byłem technikiem, Wojciech, mięśniakiem, a tacy jak, ten, nasz, gienerał, cenią i tych i tych, dość przeciętni mieli spokój
Dobra, McArthur, wyrok w imieniu rzeczpospolitej podziemnej. Za pranie brudnych pieniędzy, za wielokrotny gwałt, i za likwidowanie chrześcijan i innych ludzi, w tym mojej żony, rzekł Arcturus.
Ttata? Rzekłem, jak tata się tu?
Po prostu dałem im drugie imię, arcturus, kojarzy im się z magią, ale to imie dała mi twoja babka, i chyba wiedziała dla czego, jestem wojownikiem, w każdym bądź razie od jakiegoś roku? Nie boję się umrzeć, nie, mogą mnie nawet zabić. No ale. Dość tego piepszenia, tak więc nasz angielski przyjacielu. Kara może być tylko jedna. Śmierć, przez tasak. W łeb
Niee, to uwłacza mojej godności, mojemu honorowi general…
Ty honoru nie miałeś skurwielu! Rzekł Arcturus.
Arcturus zamachnął się tasakiem, i uderzył generała w łeb, generał stracił przytomność, ale gwiazdki się nie pokazywały. Ze względu na parę żołnierzy wchodzących do biura z meldunkami, strażnicy jednak wyprowadzili tych żołnierzy jakby nigdy nic, i dali im kartkę że generała niema, gdyż zachorował. Po kilku minutach rozległ się dźwięk otwieranej bramy, więc strażnicy schowali generała do szafy.

Świadomość generała.
Znalazłem się w dziwnym miejscu, które wyglądało na dość ciemne, wyglądało to tak, jakbym wylądował na pustyni w wielkim rezerwacie, gorąco, straszno, tylko w tym przypadku bez wody, byłem tak spragniony wody, że to była katorga. To było coś, czego nie da się nigdy opisać. Wtem, przybyło do mnie paru postaci.
Witaj, mc arthur? Wiesz chyba kim jesteśmy, niii?
Chyyba tak, jesteście sługami wielkiego…
Tak taak, jesteśmy niższymi złymi istotami, które tak luubiszszsz. Gratulujemy ci tego, że wkroczyłeś do nas, że zrobiłeś źle ludziom, w tym samemu sobie. Takie robaki nasz pan zjada na obiad, yyy, to tylko metafora, Nie może zjeść na obiad, bo niby co jest bardziej przyjemniejszego niż krzyk złych dusz w naszych celach? Kiedy my, robimy z nimi wszystko, co nam się tylko podoba, w tym za chwilę tobie, mcArthurze.
Alee, przecież wielki daemonus był dobry, on jest dobry, jestem w chrześcijańskim raju?
– Nie nieee, przecież jesteś w swoim ulubionym miejscu, generale, Chociaż tutaj, jesteś tylko jednym z milionów, miliardów robaczków, które będą krzyczeć, nie, nie z rozkoszy jak te dziewczyny, tylko, bardziej, z rozpaczy!
A nie ma jakiejś, taryfy ulgowej za służenie wielkiemu daemonusowi?
Owszem, jest, taryfa ulgowa. Tortury bez przerwy? Bez żadnego odpoczynku, bez ani sekundy przyjemności ani niczego takiego, tylko śmierć, zimno lub gorąco i rozpacz, chociaż, tutaj to odczujesz to milion razy bardziej mcArthur. Przypomnimy ci wszystko? Pamiętasz jak byłeś bity przez swego ojca, I molestowany przez twojego dziadka, mc Ar…
Nieeee! Krzyknął generał!
Ooo taak, te scenki będziesz przeżywać raz za razem, bez przerwy, chociaż nie wzgardzimy innymi scenkami.
Nie, nie nieee! Krzyknął mc arthur.
I wyrzuty sumienia za zabójstwo tylu ludzi, przytłumione dziewczynami i winem? Nie, te wyrzuty, które odczuwałeś w trakcie pięciu lat twojej służby ku wielkiej iluminatii, nie? Kiedy cię dręczyły, byliśmy przy tobie, i je wzmacnialiśmy, a wiesz co jest najlepsze? Że nas wołałeś, dzięki czemu były tak mocne, że jedna dziewczyna, nie wystarczyła ci, potrzebowałeś przynajmniej 30 na godzinę! Tak, robaczku, zraniłeś też je! I widzisz, jacy my jesteśmy przebiegli i skuteczni? Zranić jednego, a przez nas 1 zranił 2506 dziewczyn w ciągu przeklętych pięciu lat.
Nie, nie, ja tylko, robiłem z nimi…
No jeśli na siłę jest czymś dobrym, to rzeczywiście, jesteś człowiekiem roku! A teraz. Do roboty!
Wtem zjawił się mój znienawidzony dziadek, który mówił charakterystycznym dla mnie głosem, chodź wnusiu, pobawimy się trochę. Niee, krzyknąłem, Boże chrześcijan, allahu, buddo, kimkolwiek jesteś, uratuj mnię!
Wtem usłyszałem miły, przyjemny głos, nigdy takiego czegoś nie usłyszałem
– Wiliamie, Uratuję cię tylko dla tego, że modlitwy twojej matki i paru żołnierzy z wojska, którym rządzisz pomodliło się za ciebie. W tym oprawcy twoi, strażnicy, którzy są moimi dziećmi!
Obudziłem się schowany w szafie. Po kilku minutach szafa została otwarta. Dobra, panie generale, nie zabijemy pana, ale pan wylatuje z pracy! Rzekł jakiś urzędnik.
Dla czego? Mogę się dowiedzieć?
– A i owszem, Pan nie jest surowy dla swoich żołnierzy, i w szafie wołał pan innego boga poza wielkim daemonusem
Wielki daemonus? Tylko nie on!
Mówiłem, nie zabijemy pana, ale pana wywalimy z roboty. Zniszczymy pana wizerunkowo, pan sam, będzie chciał się zabić. , a o tym i owym napiszemy w gazetach, hmmm, i za to że nam nie płaciłeś za dziewczyny! Ahaha, i napiszemy że pan jest gwałcicielem, w więzieniu na pewno przywitają pana, z honorami.

EltenLink