klehdy illuminatiańskie 1. Legenda o czarnym helikopterze

W czasach powszechnego „dobrobytu”, w czasach, kiedy normalny Polak, A raczej illuminatianin nie może jóż pić normalnie wódki czy piwa, a każdy wrażliwy człowiek kupował i kupuje kalcjomorfinę na czarnym rynku, tak, narkotyki typu kalcjomorfina są też nielegalne, słyszało się pewną legendę, opowiadaną przez poszczególne jednostki, dziewczyny, koleżanki czy też niektórych przyjaciół. W czasach, kiedy polityka była kształtowana nie wiadomo z kąd, W sumie, do tej pory jest, Nie żyję się dla niektórych najlepiej.
W Warszawie, byłym Starym kapitolu panują zamieszki, a żołnierze walczą o porządek, jest znana pewna legenda. Którą właśnie przytoczę.
Codziennie, jak to w zwykłym dniu, chodzimy do publicznych szkół, uczymy się Historii, Angielskiego, matematyki . Propaganda była w sumie cały czas, czy to na apelach, czy to na lekcjach. Rakiety śmigały po atmosferze jak pojebane, gdyż bogacze z góry mogli sobie pozwolić na podróż rakietową w dowolne miejsce na Ziemi, Czy to Polska, Czy to Ameryka. Tak te państwa kiedyś nazywano. Ale najbardziej złowieszczym sprzętem, jakim dysponowali na co dzień, nie były ani bomby laserowe, ani eliminatory, ani policja, która kontrolowała niektórych mieszkańców. To był helikopter, Wielki, potężny helikopter. Nazwany również czarnym ptakiem. Legenda bowiem głosi. I już przechodzę do setna.
LKiedy po południu chłopcy z dziewczętami umawiali się na „randki”, albo każdy szedł w swoją stronę, czy to do galerii czy do domu, miasto tętniło życiem. A czasami były też przemówienia poszczególnych polityków czy celebrytów. Dziewczyny mówiły mi, że nagle zobaczyły helikopter. Był, jak już to mówiłem, bardzo potężny i majestatyczny. Co po niektórzy schowali się od razu w jakichś sklepach, domach, czy nawet w metrze, zwłaszcza dziewczyny. Dla czego zwłaszcza one? Otóż legenda mówi, że jeśli helikopter zauważy co piękniejsze dziewczyny, kobiety, a nawet przystojnych chłopców, helikopter niczym jastrząb po cichu zanurkował w ich stronę. Z tego helikoptera powysiadali biznesmeni, urzędnicy, celebryci, albo niektórzy korpoludowie. Zaproponowali albo przewózkę helikopterem, albo któryś z nich zapraszał czy to na kawę, czy to po prostu po to, a żeby się trochę zabawić. Wiecie, co mam na myśli, prawda? W końcu teraz jest moda na przygodne romanse, małżeństwa po bożemu, a skąd. Urzędy cywilne nie rejestrowały małżeństw, bo i po co, jak większość i tak się po kilku miesiącach rozwodzi, bo a to armata nie ta, a to figura nie ta, czy nudny charakter. Piloci także, można powiedzieć, porywali ludzi do tego helikoptera dzięki jakiemuś polu magnetycznemu. Kiedy helikopter został zapełniony różnymi ludźmi z poszczególnych miejsc, Ludzie mówili, że leciał do tzw. Hali przyjemności, w Rio De Janeiro, w byłej Brazylii. Tam ponoć jest bardzo duży dom publiczny, Ktokolwiek z dziewczyn, albo przystojnych chłopaków, facetów tam przybył, już nigdy nie wrócił taki sam. Tam, znajdował się bardzo duży burdel, albo targ. Ludzie płacili dolarami, żeby dziewczyna czy chłopak robili dla takiego biznesmena co on chce. Tak, Dziewczyny były tam wykorzystywane. Jeśli ktoś jakimś cudem wrócił, nie był już tym samym człowiekiem, a i tak potem tam wracali, szantażowani upublicznieniem nagich zdjęć w internecie, czy w filmach porno czy propagandzie dla dzieci. Koniec. Chciałem jeszcze powiedzieć o ty nie wierzyć tym skurwysy… O kurwa, Ktoś puka do moich drzwi. Może to znajomy. Postanowiłem otworzyć drzwi. W wizjerze jednak nie zobaczyłem znajomych, tylko smutnych panów w garniturach. Zostałem obezwładniony gazem usypiającym…

W odpowiedzi na “klehdy illuminatiańskie 1. Legenda o czarnym helikopterze”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink