Kategorie
produkcje twórczość muzyczna, tekstowa, i inna

ubuntu – You’ll be free hacker remix

Kategorie
produkcje

the mistery

Kategorie
produkcje

tito – zombie song

To jest oparte na dwóch motywach muzycznych z gier o… Zgadza się, o umarlakach

Kategorie
produkcje

tito – nostalgii czas

Kategorie
produkcje

tito – tęsknoty czas

pewne okoliczności zainspirowały, Może to za duże słowo, zmusiły mnie, żebym stworzył takie cuś, żebym po prostu miał coś do roboty

Kategorie
produkcje twórczość muzyczna, tekstowa, i inna

jarucha – słowiańska mantra rodziny – remix

Kategorie
produkcje twórczość muzyczna, tekstowa, i inna

sharp like a sword – nasheed remix, gościnnie djSenter

Kategorie
produkcje twórczość muzyczna, tekstowa, i inna

Piiirrrrracka! Aranged reMix

Kategorie
produkcje

tajemnice asteków, Rozdział 3. Pierwsze Próby montezumy(Eksperyment – rozdział jest napisany przez AI)

Joy kontynuował swoją podróż przez labirynt Montezumy III. Coraz częściej natykał się na przeszkody, które utrudniały mu dostęp do skarbów, o których marzył. Korytarze były pełne pułapek, z którymi musiał sobie radzić, aby przejść dalej. Często musiał skakać nad przepaściami, przeciskać się przez wąskie szczeliny, omijać ostre kolce i unikać strzał wyrzucanych przez ukryte urządzenia.
W pewnym momencie Joy natknął się na ścianę, która wydawała się nieruchoma. Próbował ją przesunąć, ale bez skutku. W końcu zauważył niewielką dziurkę, która wydawała się kluczem do przejścia przez tę przeszkodę. Wiedział, że musi tam wejść, ale jak to zrobić?
Zapadła cisza, Joy zastanawiał się, jak przeprowadzić swoje plany. Wtedy usłyszał ciche kliknięcie i zauważył, że ściana zaczyna się przesuwać. Szybko wbiegł do dziurki, zanim ściana się zamknęła.
Znalazł się w kolejnym korytarzu, tym razem oświetlonym kolorowymi światłami, które migotały niczym tęcza. Zdumiony Joy patrzył na swoje otoczenie, nie wiedząc, co ma robić. Nagle zaczął słyszeć dziwne dźwięki, jakby kroki lub szelesty, które dochodziły z oddali.
Zaczął biec, ale po chwili zobaczył, że droga się kończy. Przed nim pojawiła się ogromna przepaść, którą musiał przeskoczyć, aby kontynuować swoją podróż. Chwilę się zastanowił, ale wiedział, że musi to zrobić. Przyspieszył, a jego skok był długi i precyzyjny, co pozwoliło mu przejść na drugą stronę.
Kolejne wyzwania czekały na Joya, ale on walczył i pokonywał przeszkody. W końcu dotarł do miejsca, w którym spoczywał skarb. Leżał na środku kamiennej platformy, wokół której były umieszczone dwa wielkie statuy, przedstawiające boga wojny i boginię miłości.
Joy zbliżył się do skarbu, ale zanim go podniósł, usłyszał głos Montezumy.

Myślałeś, że to było takie proste, chłopaku? – powiedział Montezuma, stając przed Joyem.
Joy zdziwił się i spojrzał na Montezumę z niedowierzaniem. Nie miał pojęcia,
co ma robić w sytuacji, w której zaczął walczyć z jednym z największych wodzów Asteckich i próbować zrozumieć jego symbole.
Montezuma jednak już wyciągnął swój miecz i uderzył w Joya, który instynktownie podniósł swój własny miecz, by się bronić. Słyszał o wodzu Asteckim, że był jednym z najlepszych wojowników swojego czasu, a teraz sam to miał okazję sprawdzić.
Obaj wojownicy ruszyli w zapierającym dech w piersiach tańcu mieczy, starając się znaleźć jakąkolwiek przewagę. Joy był szybszy, ale Montezuma był o wiele bardziej doświadczony. Przez chwilę Joy myślał, że nie ma szans na zwycięstwo, ale wtedy Montezuma zrobił krok do tyłu i przystanął, trzymając swój miecz przed sobą.

Czy znasz znaczenie tych symboli? – zapytał Montezuma, wskazując na wyrzeźbione na ścianie asteckie symbole.
Joy zerknął na nie i krzywił się z niedowierzaniem. Był to jeden z trudniejszych dialektów asteckich, ale jako dziecko często słuchał swojego nauczyciela, który uczył go języka nahuatl. Starała się przekazać mu jak najwięcej wiedzy o starożytnych cywilizacjach, ale wówczas nie spodziewał się, że kiedykolwiek ta wiedza będzie mu potrzebna.

Wiem trochę o tych symbolach – odpowiedział Joy – Ale z jakiego powodu pytasz o to teraz?

To ważne, jeśli chcesz osiągnąć swój cel. Te symbole prowadzą do skarbu, ale tylko ten, kto zna ich prawdziwe znaczenie, będzie mógł go zdobyć – wyjaśnił Montezuma.
Joy poczuł, że to może być jego jedyna szansa na zdobycie skarbu. Spojrzał na symbole z większą uwagą i zaczął tłumaczyć ich znaczenie. Montezuma kiwał głową, wskazując na kolejne symbole i dając Joyowi wskazówki, jak je interpretować.
W końcu Joy doszedł do ostatniego symbolu i zrozumiał, jakie było jego prawdziwe znaczenie. Przez chwilę stał bez ruchu, zastanawiając się, jak dalej postąpić.

Teraz wiesz, jak zdobyć skarb – powiedział Montezuma – Ale pamiętaj, żeby zachować ostrożność. Skarb nie jest łatwy do zdobycia, a droga do niego jest pełna niebezpieczeństw.
Joy zdziwiony spojrzał na wodza Asteków. Nie miał pojęcia, żeby walka na miecze i wyjaśnienie asteckich symboli miało być częścią jego misji. Montezuma wyglądał na zadowolonego z jego reakcji i powiedział:

Nie masz jeszcze pozwolenia na sięgnięcie po skarb. Musisz przejść szereg testów i przeszkód, aby udowodnić swoją godność i przygotować się na walkę o skarb.
Joy czuł w sobie adrenalinę i podekscytowanie. To brzmiało jak prawdziwe wyzwanie. Ale z drugiej strony, miał nadzieję, że nie będzie musiał walczyć na miecze z Montezumą.

Jakie testy i przeszkody muszę przejść? – zapytał z ciekawością.
Montezuma uśmiechnął się tajemniczo i odpowiedział:

Każdej nocy będziesz miał sen, w którym pojawią się asteckie symbole i zagadki. Musisz rozwiązać je wszystkie, aby zdobyć wiedzę i zrozumieć naszą kulturę.
Joy czuł się trochę przestraszony, ale jednocześnie podekscytowany. W końcu to było coś, na co przygotowywał się przez wiele lat.

Co jeszcze? – zapytał.

Będziesz musiał przejść przez labirynty, które są pełne pułapek i zagadek. Tylko najsilniejsi i najinteligentniejsi przeżyją.
Joy czuł w sobie odwagę i gotowość do walki. Był gotów na wszystko, co los rzuci na jego drodze.

Czy to wszystko? – zapytał.
Montezuma uśmiechnął się szeroko i powiedział:

O, nie. To tylko początek twojej przygody. Będziesz musiał zmierzyć się z różnymi wyzwaniami, zarówno asteckimi, jak i nowoczesnymi. Będziesz musiał używać swojej inteligencji, siły i sprytu, aby przeżyć i zdobyć skarb.
Joy poczuł, jak jego serce bije szybciej. To brzmiało jak najwspanialsza przygoda w jego życiu.

Jestem gotów – powiedział z determinacją.
Montezuma uśmiechnął się ponownie i powiedział:

Dobrze. Zaczynamy od walki na miecze. Pokaż mi swoje umiejętności i zrozumienie asteckich symboli.
Joy wziął swój miecz i stanął w gotowości. Był gotowy do walki o swoją godność i przygotowanie się na drodze do skarbu.

Kategorie
produkcje twórczość muzyczna, tekstowa, i inna

klehdy illuminatiańskie 3. Czym jest illuminatia – technologia

Cóż powiedzieć, od czasów wielkiej wojny, jaka rozległa się z 20 lat temu technologia rozwinęła się w chuj. Co prawda, cała infrastruktura musiała być zbudowana od początku, mówię tutaj o większych miastach takich chociażby jak była Warszawa czy Gniezno, teras Nestburg. A u nas na wsi, też się trochę pozmieniało. Znaczy u nas, obecnie studiuję astronautykę i fizykę kwantową, A jakże, w Warszawie. Na mieszkanie w Londynie, Paryżu, czy tym bardziej w Illuminatii, megalopolis w byłej Ameryce północnej mnie nie stać. Poza tym tam płacą tak zwanymi dolarami rządowymi, GOVD. Które to teraz, kosztują, przeliczając, jakieś 50000 ILD, Dolarów illuminatiańskich. Technologia medyczna, rozrywkowa jak i kwantowa nieźle się rozwinęły. Kosmiczna już trochę mniej. Chiny wschodnie, rządzone przez wodza ChiDonga mają w tej dziedzinie większe pole do popisu. Wśród studentów Akademii futurologii im. Generała mcArthura słyszy się wieści o interfejsach muzg-maszyna, czy tam muzg-komputer, które to mogą sterować przenośnymi komputerami czy maszynami. Ewentualnie ktoś piepszył o chipach, które same są maszynami i mają takie parametry jak komputery w 2022 roku. Pomyśleć, że ponad kilkadziesiąt lat temu komputery miały ledwo co 16 gigabajtów ramu, dyski zrobione z metalu czy igły magnetycznej i głowicy, które są przecież nietrwałe. Ale jakoś ludzie archiwizowali nagrania, dane, systemy operacyjne, Fascynują mnie technologia, Retrotechnologia też jest dość ciekawą dziedziną, jakiej się też uczymy. Teraz, to my, praktycznie, retrokomputerów nie potrzebujemy. Teraz, każdy ma swój przenośny komputer, który został tak zminiaturyzowany, że przypomina bardziej. Hm, telefon komórkowy z lat 20 lub 30 XXI wieku. Bardzo cienkie, kwadratowe urządzonka z samym ekranem dotykowym, bez żadnych szparek czy dziurek, które nazywały się portami. Teraz komputery składają się z samych ramek i obszaru dotykowego. Włączniki tychże urządzeń zazwyczaj znajdują się w rogach ekranu, kilka sekund. I już pojawiają się niezbędne aplikacje typu przeglądarka metanet (kiedyś internetowa), gry, a wiadomości z portali społecznościowych pojawiają się nie w formie powiadomień, a takich dymków, które przypominają malutkie okna dialogowe z miniklawiatórką do odpowiedzi. Smartwatche, tak je nazywali ludzie starej daty. Teraz są też całkiem niezłe. Teraz, są po prostu innymi rodzajami komputerów. Komputerami medycznymi, medicompami. Medicompy mają różne czujniki, czujnik akceleracji, kompas, elektrokardiogram, zdalny skalpel do operacji, rendgen, aparat, No i oczywiście jakże tu zapomnieć o resuscytadorze i medipackach kwantowych, które to wstrzykują nanoboty, które regenerują rany dość szybko. Tylko że na takiego medikompa, najlepszego chociażby trzeba co najmniej 20000 dolarów, Illuminatiańskich, a w czasach głębokiego konsumpcjonizmu to stać tylko tych co bardziej oszczędnych. Nastolatkowie i dziewczyny? Nigdy tego nie kupują. Coraz to nowe ubrania, kosmetyki, upiększacze, czy erotikony (przewodniki jakby tu uwieść illuminatiańską drógą połówkę) są bardziej potrzebnym towarem, i żeby je kupić, to trochę dolarów trzeba wydać. Ludzie nawet zapożyczają się u agentów kredytowych, wystarczy tylko z 10 kliknięć w komputerze, bank, kredyt, odpowiedzi na pytania, wybór raty, i gotowe. Za kilka minut jest nowy przelew na odpowiednią kwotę, oprocentowanie kredytu zawsze przychodzi w rachunku spłaty kredytu. Wyobraź sobie, że gdybyśmy wiedzieli od razu, raczej nikt z emocji kredytów by nie brał, bo czasem RSSO może nawet 50 procent wynosić, jeśli Illuminatia akurat ma wojnę z KIS, czyli Kalifatem Islamskim czy zbuntowanymi chinami. Zawsze wtedy są większe koszta. Mięso? Możemy znaleźć tylko na głębokich wsiach i polach, teraz to jemy praktycznie sztuczne wszystko, wydrukowane w drukarkach 3d, Chleb? Proszę bardzo, drukujemy to w jakimś automacie do jedzenia i gotowe, Batony czy słodycze (bez prawdziwego cukru, tylko z koncentratem), proszę bardzo. Na takie rarytasy typu prawdziwy cukier, zboże czy mięso stać tylko nielicznych, polityków, urzędników, czy kapitalistów z góry.

EltenLink