Witam. Dziś będzie o tym, Jak po ślepemu postawić windows 11 arm w vmware fusion
Uwaga! Ten poradnik jest dla ludzisk z macem z procesorami m1 lub m2, więc na początku nie będzie januszowania, a windows 11 arm nie ma udźwiękowionego instalatora, więdz zrobiłem to troszku na okrętkę
Uwaga 2. hearthstony, i inne gry wymagające dużych zasobów/grafiki będą się dość cięły, To nie parallels
No to do dzięła
1. Pobieramy najpierw parallels desktop i vocr, Vocr jest potrzebny do zalogowania się do konta parallels, jest 14dniowy trial, tak więc spokojnie można przetestować parallelsa, zainstalować windowsa 11, i skonfigurować tak podstawowe rzeczy jak screen reader
2. Musimy pobrać vmware fusion 13. Najlepiej pobrać wersję pro, kluczem licencyjnym do użytku personalnego można się martwić trochę później, najlepiej przez rejestrację vmware fusion do celów personalnych. Licencja jest darmowa, no chyba że ktoś lubi pro, to wtedy trza płacić!
3. Instalujemy vmware fusion wklejając appkę do folderu aplikacji
4. Po konfigurację fusiona, należy zaimportować maszynę parallelsowską do vmware fusion, Na pliku wirtualnej maszyny, vo+shift+m, otwórz w, vmware fusion
5. Nie tak szybko, nie waż się tego odpalić bo będzie error za errorem!
6. W konfiguracji wirtualnej maszyny dajemy hard disc, potem advanced options, potem dajemy disk as a simple file
7. Wirtualne maszyny w vmware fusions mają swój katalog w katalogu domowym, to jest tam, gdzie mamy pobrane rzeczy, dokumenty, i inne dane naszego użytkownika
8. Na pliku windows11.vmbundle dajemy vo+shift+m i dajemy pokaż zawartość pakietu
9. Skopiój plik hardDisc.vmdk czy inny podobny
10. Możemy już usunąć wirtualną maszynę w vmware fusion, tylko skopiuj gdzieś przed tem plik dysku!
11. Tworzymy wirtualną maszynę, windows 11, w trakcie konfiguracji dysku twardego dajemy, existing hard disk file, bądź coś podobnego
12. Po wyborze dysku twardego możemy już usunąć skopiowany osobny plik dysku twardego. Fusion pakuje ten plik do nowej maszyny wirtualnej, to też nie ma czym się martwić
13. Słyszysz ten dźwięk odpalonego windowsa? Oczywiście po wyborze opcji start up w pasku narzędzi? To dobrze tylko jest jeszcze jedna rzecz
W celu połączenia naszego komputera wirtualnego z internetem, należy zainstalować vmware tools. Jak to zrobić, jest w wielu różnych stronach, tylko trza wygooglować że to ma być na windows 11 arm in m1 etc…
14. O integracji aplikacji windowsowskich z macem zapomnij. Od tego jest płatny parallels!
15. Jeśli wszystko działa poprawnie (no może poza hearthstoneem i innymi grami zasobożernymi) Gratuluję! Windows powinien ci służyć jak należy. Dźwięk może mieć opóźnienie, wiadomo (vmware, wirtualizancja i te sprawy)
ps. ten poradnik działa też na UTM. O ironio, utm działa szybciej i ma więcej funkcji niż vmware fusion dla ar64
Joy kontynuował swoją podróż przez labirynt Montezumy III. Coraz częściej natykał się na przeszkody, które utrudniały mu dostęp do skarbów, o których marzył. Korytarze były pełne pułapek, z którymi musiał sobie radzić, aby przejść dalej. Często musiał skakać nad przepaściami, przeciskać się przez wąskie szczeliny, omijać ostre kolce i unikać strzał wyrzucanych przez ukryte urządzenia.
W pewnym momencie Joy natknął się na ścianę, która wydawała się nieruchoma. Próbował ją przesunąć, ale bez skutku. W końcu zauważył niewielką dziurkę, która wydawała się kluczem do przejścia przez tę przeszkodę. Wiedział, że musi tam wejść, ale jak to zrobić?
Zapadła cisza, Joy zastanawiał się, jak przeprowadzić swoje plany. Wtedy usłyszał ciche kliknięcie i zauważył, że ściana zaczyna się przesuwać. Szybko wbiegł do dziurki, zanim ściana się zamknęła.
Znalazł się w kolejnym korytarzu, tym razem oświetlonym kolorowymi światłami, które migotały niczym tęcza. Zdumiony Joy patrzył na swoje otoczenie, nie wiedząc, co ma robić. Nagle zaczął słyszeć dziwne dźwięki, jakby kroki lub szelesty, które dochodziły z oddali.
Zaczął biec, ale po chwili zobaczył, że droga się kończy. Przed nim pojawiła się ogromna przepaść, którą musiał przeskoczyć, aby kontynuować swoją podróż. Chwilę się zastanowił, ale wiedział, że musi to zrobić. Przyspieszył, a jego skok był długi i precyzyjny, co pozwoliło mu przejść na drugą stronę.
Kolejne wyzwania czekały na Joya, ale on walczył i pokonywał przeszkody. W końcu dotarł do miejsca, w którym spoczywał skarb. Leżał na środku kamiennej platformy, wokół której były umieszczone dwa wielkie statuy, przedstawiające boga wojny i boginię miłości.
Joy zbliżył się do skarbu, ale zanim go podniósł, usłyszał głos Montezumy.
•
Myślałeś, że to było takie proste, chłopaku? – powiedział Montezuma, stając przed Joyem.
Joy zdziwił się i spojrzał na Montezumę z niedowierzaniem. Nie miał pojęcia,
co ma robić w sytuacji, w której zaczął walczyć z jednym z największych wodzów Asteckich i próbować zrozumieć jego symbole.
Montezuma jednak już wyciągnął swój miecz i uderzył w Joya, który instynktownie podniósł swój własny miecz, by się bronić. Słyszał o wodzu Asteckim, że był jednym z najlepszych wojowników swojego czasu, a teraz sam to miał okazję sprawdzić.
Obaj wojownicy ruszyli w zapierającym dech w piersiach tańcu mieczy, starając się znaleźć jakąkolwiek przewagę. Joy był szybszy, ale Montezuma był o wiele bardziej doświadczony. Przez chwilę Joy myślał, że nie ma szans na zwycięstwo, ale wtedy Montezuma zrobił krok do tyłu i przystanął, trzymając swój miecz przed sobą.
•
Czy znasz znaczenie tych symboli? – zapytał Montezuma, wskazując na wyrzeźbione na ścianie asteckie symbole.
Joy zerknął na nie i krzywił się z niedowierzaniem. Był to jeden z trudniejszych dialektów asteckich, ale jako dziecko często słuchał swojego nauczyciela, który uczył go języka nahuatl. Starała się przekazać mu jak najwięcej wiedzy o starożytnych cywilizacjach, ale wówczas nie spodziewał się, że kiedykolwiek ta wiedza będzie mu potrzebna.
•
Wiem trochę o tych symbolach – odpowiedział Joy – Ale z jakiego powodu pytasz o to teraz?
•
To ważne, jeśli chcesz osiągnąć swój cel. Te symbole prowadzą do skarbu, ale tylko ten, kto zna ich prawdziwe znaczenie, będzie mógł go zdobyć – wyjaśnił Montezuma.
Joy poczuł, że to może być jego jedyna szansa na zdobycie skarbu. Spojrzał na symbole z większą uwagą i zaczął tłumaczyć ich znaczenie. Montezuma kiwał głową, wskazując na kolejne symbole i dając Joyowi wskazówki, jak je interpretować.
W końcu Joy doszedł do ostatniego symbolu i zrozumiał, jakie było jego prawdziwe znaczenie. Przez chwilę stał bez ruchu, zastanawiając się, jak dalej postąpić.
•
Teraz wiesz, jak zdobyć skarb – powiedział Montezuma – Ale pamiętaj, żeby zachować ostrożność. Skarb nie jest łatwy do zdobycia, a droga do niego jest pełna niebezpieczeństw.
Joy zdziwiony spojrzał na wodza Asteków. Nie miał pojęcia, żeby walka na miecze i wyjaśnienie asteckich symboli miało być częścią jego misji. Montezuma wyglądał na zadowolonego z jego reakcji i powiedział:
•
Nie masz jeszcze pozwolenia na sięgnięcie po skarb. Musisz przejść szereg testów i przeszkód, aby udowodnić swoją godność i przygotować się na walkę o skarb.
Joy czuł w sobie adrenalinę i podekscytowanie. To brzmiało jak prawdziwe wyzwanie. Ale z drugiej strony, miał nadzieję, że nie będzie musiał walczyć na miecze z Montezumą.
•
Jakie testy i przeszkody muszę przejść? – zapytał z ciekawością.
Montezuma uśmiechnął się tajemniczo i odpowiedział:
•
Każdej nocy będziesz miał sen, w którym pojawią się asteckie symbole i zagadki. Musisz rozwiązać je wszystkie, aby zdobyć wiedzę i zrozumieć naszą kulturę.
Joy czuł się trochę przestraszony, ale jednocześnie podekscytowany. W końcu to było coś, na co przygotowywał się przez wiele lat.
•
Co jeszcze? – zapytał.
•
Będziesz musiał przejść przez labirynty, które są pełne pułapek i zagadek. Tylko najsilniejsi i najinteligentniejsi przeżyją.
Joy czuł w sobie odwagę i gotowość do walki. Był gotów na wszystko, co los rzuci na jego drodze.
•
Czy to wszystko? – zapytał.
Montezuma uśmiechnął się szeroko i powiedział:
•
O, nie. To tylko początek twojej przygody. Będziesz musiał zmierzyć się z różnymi wyzwaniami, zarówno asteckimi, jak i nowoczesnymi. Będziesz musiał używać swojej inteligencji, siły i sprytu, aby przeżyć i zdobyć skarb.
Joy poczuł, jak jego serce bije szybciej. To brzmiało jak najwspanialsza przygoda w jego życiu.
•
Jestem gotów – powiedział z determinacją.
Montezuma uśmiechnął się ponownie i powiedział:
•
Dobrze. Zaczynamy od walki na miecze. Pokaż mi swoje umiejętności i zrozumienie asteckich symboli.
Joy wziął swój miecz i stanął w gotowości. Był gotowy do walki o swoją godność i przygotowanie się na drodze do skarbu.
Witam, dobry wieczór, dzień dobry. W poradniku poniżej napiszę kilka porad, jak łatwo i przyjemnie można używać VO w MAC OS,
1. Normalna szybka nawigacja w macu. Wbrew pewnym mitom, da się przeglądać w safari czy w edgu jak na windowsowca przystało
a. Włączamy quick nav, strzałka wlewo+strzałka w prawo
b: Naciskamy vo+q, aby włączyć klawisze szybkiej nawigacji, najlepiej włączyć to w safari bądź innej przeglądarce
c, możemy się cieszyć z szybkiej nawigacji w VO, tyle tylko, że po linkach nie przemieszczamy się przy pomocy klawisza k, a klawisza l
2. Po ciul ten command, Jak przecież jest control! Control w macu działa troszku inaczej niż w windowsie, na przykład control f2 przemieszcza nas do menu. Można powiedzieć, że command działa prawie tak jak windowsowy control, na ten przykład, command+c, kopiuje do schowka, a command+v, wkleja
3. Czy nie ma jakiegoś bardziej normalniejszego syntezatora mowy niż piepszony vocalizer?
Ano, jest kilka opcji. Dla starszych intelowskich maców jest jeszcze infovox iVox, czyli słynna ania, heather czy ryan.
A co z m1 się zapytacie, m1 gorsze? A nie. Co prawda nie ma infovoxa ivoxa, ale jest espeak, espeaka można łatwo i przyjemnie w appstorze zainstalować
4. Screen reader mi nie działa w ekranie logowania, Co to za szajs!
Żaden szajs. Nie było mówione w podcastach i instrukcjach, że trzeba w ustawieniach włączyć, żeby VO mówiło na ekranie logowania? W venturze można to ustawić z poziomu ustawienia systemowe, blokada ekranu i logowanie, i pod koniec jest przycisk do ustawienia tzw. opcji dostępności w ekranie logowania. Ps. Nie wyłączać voiceovera w trakcie wyświetlania się tego ekranu, gdyż znowu będzie trza to włączyć w ustawieniach, no chyba że ktoś lubi naciskać ciągle command f5
5. Samouczek, dobra żecz.
Jeśli ktoś nie wie, jak obsługiwać ten screenreader, nic prostrzego, pod vo+h, czyli capslock+h jest menu pomocy, i tam trzeba wybrać opcję szybki start
6. Czy w m1 voice over nie będzie się tak ciął jak w intelowskich macach?
Nie. Voice over, zwłaszcza w mac os ventura znowu stał się responsywnym screenreaderem, a pod m1 to jóż w ogule. Nawet w garage bandzie śmiga jak nvda lub jaws na laptopie o najwyższej konfiguracji.
7. Po ciul mi gładzik, tylko se niepotrzebnie będę klikał gdzie nie trzeba. Gładzik w vo może być potraktowany troszkę jak pseudo ekran dotykowy, Wystarczy, że włączymy obsługę gładzika przy pomocy przytrzymania capslocka i przekręcania dwóch palców na gładziku w prawo, rodem z pokrętła na IOS. VO powinno nam zadźwięczeć tonem wzrastającym i rzec, obsługa gładzikiem włączona. Teraz możemy sterować screenreaderem tak jak na ekranie dotykowym w IOS
8. Kurwa, nie mogę otwierać żadnego pliku tylko jest to piepszone pole edycji!
Spokojnie, też się kilka lat temu na to naciąłem. Zamiast entera, kiedy chcemy otworzyć jakiś plik, należy nacisnąć command+o lub command+strzałka w dół. A command+strzałka w górę jest jak windowsowy backspace
9. Chcę mieć, panie, windowsa, ten mac os mi nie po drodze, kurła!
jeśli masz maca z m1, guwno dostaniesz. Nie ma aplikacji asystent bootcamp w narzędziach. Jedynie na razie parallels desktop może stworzyć nam maszynę wirtualną z windowsem 11. Kreator automatycznie nam zainstaluje niezbędne narzędzia, żebyśmy mogli odpalić pliki z maca na windowsie, i odwrotnie, bez restartu komputera. A pozatym nie warto kupować macbooka z m1 dla jakiegoś windowsa. Aa, Żeby zkorzystać z parallelsa, trzeba mieć dodatek VOCR, czyli taki ocr dla Voice overa, dość wygodny w obsłudze
10. Chcem sobie tiktoka zainstalować na macu, a w appstorze nie ma! A aplikacje na ipada miały być wspierane, Gdzie to jest!
Powiem tak, netflixa czy jakiegośtam innego tiktoka nie pobierzesz, zapomnij. Safari od tego jest. Telegram lub jakieś niektóre aplikacje ipadowskie są wspierane, pod warunkiem następującym. Musisz mieć m1
11. Voice over mi nie działa, włączam maca, naciskam command f5 i nic, A dopiero go kupiłem!
Może być tak, że jakiś serwis lub sklep włączył maca dla testów. Jest niby ekran konfiguracyjny i nic. Wystarczy zrestartować maca, wybór języka jest sam z siebie udźwiękowiony, po wyborze języka command+f5 już powinno działać
O to poradnik, jak zrobić tak, aby nasze polskie głosy były responsywne w VoiceOverze
Uwaga, to jest tymczasowe, więdz po restarcie będzie trzeba znowu to zrobić, aczkolwiek, niektórych kroków nie będzie trzeba już powtórzyć
1. Wejdź w dostępność, voice over, mowa
2. Dodaj język angielski jako język w pokrętle
3. Na angielskim ustaw eloquence
4. W pokrętle znajdź język, i przełącz na angielski
5. Przełącz znowu na domyślny język
voila! Masz do restartu responsywnego voice overa
Cóż powiedzieć, od czasów wielkiej wojny, jaka rozległa się z 20 lat temu technologia rozwinęła się w chuj. Co prawda, cała infrastruktura musiała być zbudowana od początku, mówię tutaj o większych miastach takich chociażby jak była Warszawa czy Gniezno, teras Nestburg. A u nas na wsi, też się trochę pozmieniało. Znaczy u nas, obecnie studiuję astronautykę i fizykę kwantową, A jakże, w Warszawie. Na mieszkanie w Londynie, Paryżu, czy tym bardziej w Illuminatii, megalopolis w byłej Ameryce północnej mnie nie stać. Poza tym tam płacą tak zwanymi dolarami rządowymi, GOVD. Które to teraz, kosztują, przeliczając, jakieś 50000 ILD, Dolarów illuminatiańskich. Technologia medyczna, rozrywkowa jak i kwantowa nieźle się rozwinęły. Kosmiczna już trochę mniej. Chiny wschodnie, rządzone przez wodza ChiDonga mają w tej dziedzinie większe pole do popisu. Wśród studentów Akademii futurologii im. Generała mcArthura słyszy się wieści o interfejsach muzg-maszyna, czy tam muzg-komputer, które to mogą sterować przenośnymi komputerami czy maszynami. Ewentualnie ktoś piepszył o chipach, które same są maszynami i mają takie parametry jak komputery w 2022 roku. Pomyśleć, że ponad kilkadziesiąt lat temu komputery miały ledwo co 16 gigabajtów ramu, dyski zrobione z metalu czy igły magnetycznej i głowicy, które są przecież nietrwałe. Ale jakoś ludzie archiwizowali nagrania, dane, systemy operacyjne, Fascynują mnie technologia, Retrotechnologia też jest dość ciekawą dziedziną, jakiej się też uczymy. Teraz, to my, praktycznie, retrokomputerów nie potrzebujemy. Teraz, każdy ma swój przenośny komputer, który został tak zminiaturyzowany, że przypomina bardziej. Hm, telefon komórkowy z lat 20 lub 30 XXI wieku. Bardzo cienkie, kwadratowe urządzonka z samym ekranem dotykowym, bez żadnych szparek czy dziurek, które nazywały się portami. Teraz komputery składają się z samych ramek i obszaru dotykowego. Włączniki tychże urządzeń zazwyczaj znajdują się w rogach ekranu, kilka sekund. I już pojawiają się niezbędne aplikacje typu przeglądarka metanet (kiedyś internetowa), gry, a wiadomości z portali społecznościowych pojawiają się nie w formie powiadomień, a takich dymków, które przypominają malutkie okna dialogowe z miniklawiatórką do odpowiedzi. Smartwatche, tak je nazywali ludzie starej daty. Teraz są też całkiem niezłe. Teraz, są po prostu innymi rodzajami komputerów. Komputerami medycznymi, medicompami. Medicompy mają różne czujniki, czujnik akceleracji, kompas, elektrokardiogram, zdalny skalpel do operacji, rendgen, aparat, No i oczywiście jakże tu zapomnieć o resuscytadorze i medipackach kwantowych, które to wstrzykują nanoboty, które regenerują rany dość szybko. Tylko że na takiego medikompa, najlepszego chociażby trzeba co najmniej 20000 dolarów, Illuminatiańskich, a w czasach głębokiego konsumpcjonizmu to stać tylko tych co bardziej oszczędnych. Nastolatkowie i dziewczyny? Nigdy tego nie kupują. Coraz to nowe ubrania, kosmetyki, upiększacze, czy erotikony (przewodniki jakby tu uwieść illuminatiańską drógą połówkę) są bardziej potrzebnym towarem, i żeby je kupić, to trochę dolarów trzeba wydać. Ludzie nawet zapożyczają się u agentów kredytowych, wystarczy tylko z 10 kliknięć w komputerze, bank, kredyt, odpowiedzi na pytania, wybór raty, i gotowe. Za kilka minut jest nowy przelew na odpowiednią kwotę, oprocentowanie kredytu zawsze przychodzi w rachunku spłaty kredytu. Wyobraź sobie, że gdybyśmy wiedzieli od razu, raczej nikt z emocji kredytów by nie brał, bo czasem RSSO może nawet 50 procent wynosić, jeśli Illuminatia akurat ma wojnę z KIS, czyli Kalifatem Islamskim czy zbuntowanymi chinami. Zawsze wtedy są większe koszta. Mięso? Możemy znaleźć tylko na głębokich wsiach i polach, teraz to jemy praktycznie sztuczne wszystko, wydrukowane w drukarkach 3d, Chleb? Proszę bardzo, drukujemy to w jakimś automacie do jedzenia i gotowe, Batony czy słodycze (bez prawdziwego cukru, tylko z koncentratem), proszę bardzo. Na takie rarytasy typu prawdziwy cukier, zboże czy mięso stać tylko nielicznych, polityków, urzędników, czy kapitalistów z góry.
Czołgi, samoloty, cywilów łzy
tak właśnie wygląda ów russkij mir
żołnierze ci idą na misję pokojową
i z kałasznikovem, i z bombą prużniową
Zdarzają się braki, paliwa, żywności
ale kozacka krew zabiera ich kości
pan wszechcar się śmieje, a rodzina płacze
oligarchia chleje, chodź są i partacze
imperium Wszechrosji, już to się nie uda
A bunkier jądrowy, to wszechcara buda
a kozaki walczą, chronią swoje ziemie
"czas pewnym żołnierzom fundować więzienie"
mówią zachodniocy, a żołnierze swoje
armia rosji jedyne co dostaje, to naboje
Do sąsiedniej Lechii uciekły rodziny
z kozackiej krwi słynnej, dużej Ukrainy
więdz carze wszechrosji, jest pewna wiadomość
którą to treść na tym świecie od dawna wiadomo
Kiedyś, carze Rosji, będziesz w kremlu na dnie.
A imperium wszechrosji, projekt ten upadnie
alternatywna wersja hymnu rebelii przeciwko Illuminatii
Dziś w trakcie słuchania paru melodyjek z gb szukałem jeszcze jakiegoś wartego albo i nie, dzięła z tamtego roku do wrzucania na bloga. Tak więdz, jak wszystko wrzucone, to wrzucę i to. Powodzenia w słuchaniu 🙂
To można potraktować jako ciekawostkę